MORO 2015 czyli militarny styl inaczej

Ach ci zawistni ludzie. Hejterzy i obrabiacze dup... Znacie ich prawda?
Takie osoby istnieją i istnieć będą zawsze. Na każdym kroku znajdzie się ktoś, kto będzie chciał dopiec i podłożyć nogę.
To właśnie dzięki takim osobom jestem teraz bardziej pewna siebie. Nie tak stuprocentowo, ale jednak jestem silniejsza.
Rety, gdybym miała brać do siebie każdego hejta, gdybym miała ubolewać nad każdą plotką o mnie to chyba wylądowałabym w szpitalu lecząc depresje. Tak jak mój niby ojciec, który udaje chorego, by tylko uniknąć finansowych zobowiązań... Nie chciałabym się z nim już spotkać. Oj nie. Nie znam tego człowieka! - i niech tak zostanie.
Moje miasteczko jest specyficzną miejscowością, bardzo specyficzną... Każdy patrzy na każdego, każdy na każdego coś mówi, inny coś dodaje, a jeszcze inny to co zostało dodane bardziej koloryzuje. Cóż poradzić, są ludzie i podludzie, jak to kiedyś mój blogowy znajomy napisał.
Ostatnio doszły mnie słuchy, że pojawiły się kolejne osoby mające do mnie jakieś "ale". Rety, jak ja czegoś takiego nie trawię...
Przecież ja się nikomu nie wpierniczam w życie, nie wywyższam ponad swoją wartość. Mam swoje zdanie, życie na jakie zapracowałam i rodzinę o jakiej marzyłam.
Do wszystkiego sama doszłam!
O nic się nikogo nie prosiłam, po prostu mam to, co mam dzięki ciężkiej pracy i temu, że jestem sobą. Jeśli kogoś bardzo boli, że jestem szczęśliwa,samodzielna, mam zajebistego faceta i robię ładne zdjęcia - trudno.
Ty pewnie też możesz tego dokonać, ale pamiętaj - szanuj drugiego człowieka, bo los się kiedyś odwraca. Przychodzi taki moment, że człowiek dojrzewa, usamodzielnia się i zaczyna żyć swoim życiem, a nie życiem wrogów. Może i Tobie się to w końcu uda :)

Co do stylizacji... wiem, że buty nie pasują do reszty. Ale lubię je. Są tak wygodne, że najchętniej nawet w domu bym w nich chodziła.
Moro znów wraca do mody. Jeśli nie chcemy jednak ślepo podążać za trendami postawmy na styl militarny w nowym, kolorowym wydaniu - zawsze to coś innego.
Leginsy, a właściwie rajstopy kupiłam w Gatta, jednak mam za duży tyłek i chyba muszę mieć rozmiar większy ;)
Ogólnie... może i ta stylizacja nie jest moją ulubioną, ale te wariackie połączenie podpasowało mi do tematyki posta, która mówi o tym, by być sobą i nie przejmować się "podludźmi". 

Parka/buty Lollipop
Rajstopy/getry Gatta
Paznokcie Nail Love

Kochani, czy ta czcionka jest miła dla oka? Czytelna? Bo zastanawiam się czy nie zmienić na inną.