Tęsknota

Na zdjęciu ja. "Tęskniąc za długimi włosami i szczupłą sylwetką"  
Fot. Przemek Czernikarz


Tęsknota kojarzy się Wam z czymś z przeszłości prawda?

Ja tęsknię za przyszłością. Podążam do przodu śladami nadziei i upragnionego szczęścia licząc, że nadejdzie dzień, który radykalnie zmieni moje/nasze życie na lepsze.
Wielokrotne porażki, upadki i niepowodzenia wzbudziły tęsknotę za lepszym jutrem...


Nie, ja wcale nie narzekam na rzeczywistość, bo pomimo, że w pewnym momencie zawalił nam się świat i nasze życie wywróciło się do góry nogami - przetrwaliśmy najgorsze momenty i właśnie wychodzimy powolutku na prostą. Daliśmy radę pomimo tego, że wiele osób na naszym miejscu najzwyczajniej w świecie poddałoby się i pogrążyło w załamaniu. Nam się udało.
Tęskni mi się również za takim latem, w które polecimy w ciepłe kraje. Za miejscem przepełnionym słońcem i radością, które utkwi na długo w pamięci. Za miejscem, z którego przywiozę mnóstwo słonecznych i spontanicznych zdjęć ociekających do obrzydzenia miłością i beztroską. Za miejscem, w którym jeszcze mnie nie było - za nim właśnie tęsknie.
Tęsknie za dniem, w którym przytulę do piersi Brzuszkowego. Za dniem, który pokaże mi jego oczy i pozwoli utopić się w tym dziecięcym przepełnionym miłością od pierwszego wejrzenia spojrzeniu.  

Bo nie tęskni się tylko za rzeczami, które już utkwiły w naszej pamięci i sercu. Często tęsknimy za tym co nieznane i upragnione. Za rzeczami, które siedzą na dnie naszego serca i czekają, by wyłapać promyk słońca, otwierający okno do światła dziennego. Często tęsknimy za tym, by coś nam się udało, by już to nastąpiło.
Ta tęsknota choć bliska marzeniu, marzeniem nie jest. Czym więc się różni jedno od drugiego? Otóż marząc bujamy w obłokach pragnąc czegoś i nie mając pewności, że te marzenie się spełni. A tęsknimy częściej za rzeczami przyziemnymi, które są na wyciągnięcie ręki i prędzej czy później je dosięgniemy. Znacznie łatwiej zaspokoić jest tęsknotę za nieznanym niż spełnić nierealne marzenie.
__________________________________________________________________________________________________
Dziś robię sesję pewnej znanej niektórym osobie, poniekąd można nazwać ją celebrytką...
Jesteście ciekawi kto to?
Głodni efektów?
Więc wyczekujcie nowego posta, w którym zdradzę tą słodką tajemnicę i pokaże kobiece zdjęcia tej Gwiazdki z TV :)
Mam nadzieję, że nie urodzę w trakcie sesji i uda mi się uzyskać również parę backstage`owych zdjęć, które zawsze ciekawią najbardziej.

Etykiety: ,